Dostałam dziś @ i równocześnie z jej nadejścią postanowiłam, że jutro zważę się na tanicie. Potrzebuję nowej dawki motywacji, choć boję się, jak cholera, bo przypominam sobie momentalnie o nadwyżce węgli.. Na bank spadły mi mięśnie z powodu przerwy treningów no i ograniczenia obciążenia przez ból kolana :((
Śniadanie: wafel wyżowy z twarożkiem + 4 łyżki lecza
II śniadanie: szarlotka
Obiad: kurczak w papryce z sałatą lodową, rzodkiewką, ogórkiem, pomidorem, oliwą i ziołami
Podwieczorek: serniczek bezcukrowy i bezglutenowy,
Kolacja: domowa zupa pomidorowa + kromka chleba
Ok. 1500 kcal
B: ok. 111 g
W: ok. 117 g
T: ok. 57 g
Wniosek: Nigdy nie dopuścić do napadu głodu. Już tyle razy się na tym przejechałam, bo za mało jedzenia wzięłam na uczelnię :/
megan292
24 marca 2014, 20:28Myślisz, ze ważenie się podczas okresu, to dobry pomysł? :/