Nie mogłam się dzisiaj zorganizować! Spałam 4 godziny -.- to tak na sam początek cudownego dnia. Zjadłam duże śniadanie, wzięłam kanapki. Niby wszystko jak zawsze. Jednak po kinie postanowiłyśmy iść z dziewczynami na kawę. Ciężko było mi oszacować ile miała kalorii. Stwierdziłam że coś około 300, wiec aby zmieścić się w bilansie zjadłam mniejszy obiad. (nie dodałam ryżu który był w planie, same mięso i warzywka) Poszłam na siłownie i ćwicząc zaczęłam się czuć słabo. Masakra, myślałam że zemdleje! :o Podliczyłam tym razem dokładniej wszystkie kalorie i wyszło mi z 1400
Od razu poszłam do domu. Jestem nienormalna. Dlaczego nie zjadłam porządnego obiadu?
Po powrocie miałam ochotę pochłonąć całą lodówkę. Cudem się powstrzymałam. Nigdy więcej takiego dnia :c
Podziwiam osoby na diecie 1000 kcal albo co gorsza mniej. Jak oni dają rade jeszcze ćwiczyć?! Głupota.
spelnioneMarzenie
13 listopada 2013, 05:56ja tez nie wiem jak mozna jesc b. malo! umarlabym z glodu! :)