Dawno nie pisałam, ale jestem usprawiedliwiona. Ale najpierw - waga spadła o kolejne 2 kg, nie pamiętam kiedy tyle ważyłam, chyba w dzieciństwie - 66,5 kg. A co jest dla mnie taką rewelacyjną metodą???
Otóż... jestem w ciąży!
Oczywiście temat wpisu z dużym przymróżeniem oka Jednak poza wszystkim fakty są takie, że wciąż mnie mdli i niewiele mogę jeść - i oto cała tajemnica ubytku wagi.
Jeszcze się oswajam, mimo oczekiwania i radości jest we mnie dużo obaw i lęków. W mężu też, chociaż nadrabia miną i udaje twardziela
dytkosia
21 stycznia 2012, 23:51Gratuluję!!!!!
martynka249
21 stycznia 2012, 12:28Gratulacje ;))
sloneczkooo666
21 stycznia 2012, 11:42Gratuluje ;))
Anhelada
21 stycznia 2012, 11:41Gratuluję!
kamila.wagrowiec1980
21 stycznia 2012, 11:38moje gratulację , radość a zarazem smutek , trzymaj się , pozdrawiam
slim1
21 stycznia 2012, 11:37gratuluje:) teraz sie nie odchudzaj bo maleństwo tez musi cos jesc:)