Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 49
1 lipca 2006
Wczoraj zamiast kajaków był drink, pizza i lody czyli zaszalałam i zjadłam 1650 kcal, co jest rekordem odkąd poszczę. Dziś w ramach zrehabilitowania się za wczoraj zjadłam 850 kcal + nadal a6w, chociaż sama się sobie dziwię jak ja wytrzymuję te trzy serie i to jeszcze po 8 powtórzeń! Dzień Ważenia przeniesiony na poniedziałek bo nie ufam tutejszej wadze. O! i w ramach ruchu podleję ogródek.
Novalee
1 lipca 2006, 19:00robisz a6w! I jak Ci idzie? Trudno jest? Bo ja zaczynam od poniedzialku w ramach mojej akcji "uwolnic orke" :D buzka :*
viktoriia
1 lipca 2006, 18:15.... na tą część diety aktywnej!!czego to ludzie nie wymyślą!!! hheh!!;)!!