A tak fajnie mi dzis szlo... gdyby nie kabanosy drobiowo-wieprzowe :( i kajzerka :(
Sprawdzilam na Vitaliuszu ze to wszystko kosztowalo mnie ok.500 kcl to taka zla na siebie bylam i jestem... ale tak na dobra sprawe liczac, dzis zjadlam :
S: 120 kcl
O: 210 kcl
K: 500 kcl AAAAA ! ( Ratuje mnie to ze pochlonelam to wszystko przed 16.00 )
Teraz musze spalic :)
Moze wielu z Was wyda sie to dosyc glupie ale naprawde nie mam usprawiedliwienia na to ze tak czesto jem cos ponadplanowego lub jakis zamiennik wcale niedobry dla mnie, ale doszlam do wniosku, ze jak ma mnie kusic caly dzien i dorwe sie do tej lodówy wieczorem, to juz wolalam usiasc i poprostu zjesc na spokojnie, wiedzialam ze to mi nie pomoze ale mam nadzieje ze tak bardzo nie zaszkodzi. Od 1,5 roku jestm gruba i mam w sobie te pokuse której nie umiem sobie odmówic i hej badzmy szczerzy ale nie zmieni sie czlowieka od pierwszego dnia diety ze bedzie wszystko super cacy, dieta wzorowa i cwiczonka odrobione. NAPEWNO KAZDA Z NAS siegnela po ten zakazany srodek i miejmy nadzieje ze wiekszosc z Nas bedzie sie uczyc na wlasnych bledach :)
Jest mi przykro i wstyd wobec samej siebie ale wiem ze sie STARAM jak moge, nie poddaje sie i walcze dalej póki nie zobacze tych 60 kg !!!!!
Sniadanko :)
roxana204
24 października 2011, 23:05to niestety byl mój ostatni posilek na dzien, chociarz dobrze ze przed 16 bo tak sie najadlam ze juz by mi sumienie spac nie dalo ze jeszcze moglabym cos wcisnac.. :)
roxana204
24 października 2011, 23:04Achh te kabanosy, mam po nich takie wyrzuty, ale za to `na wspolnej` ogladalam w ruchu i `m jak milosc` tez cos sie wygibywalam :) Moze nie pójdzie w boki, jak myslicie hihi ? Wiem Wiem tylko mój problem polega na tym ze z rana to bym najchetniej sniadania nie jadla bo poprostu nie mam ochoty, a jak przychodzi popoludnie i wieczór to mnie kusi wszystko ! Kochane jestescie :)) Oby Nam wszystkim sie udalo !
molok
24 października 2011, 23:03Grzeszki dozwolone , byle nie w porze kolacji;)
baskowaa
24 października 2011, 21:03To może na śniadania pozwalaj sobie na jakieś zachciewajki. Nawet jak będzie bardziej kaloryczne to mniejsza bieda niż wieczorne obżarstwo, przecież śniadanie spali się w ciągu dnia:) Mi też czasem ciężko walczyć z takimi zachciankami, tu trzeba mieć naprawdę silną wolę. Pozdrawiam:)
szczuplado18
24 października 2011, 20:17Śniadanko bardzo ładnie wygląda i pysznie :) A te kabanosy no cóż zdarza się . Ale żeby więcej się to nam nie powtórzyło ;D :)
szczuplado18
24 października 2011, 20:17Śniadanko bardzo ładnie wygląda i pysznie :) A te kabanosy no cóż zdarza się . Ale żeby więcej się to nam nie powtórzyło ;D :)
Studniowka2013
24 października 2011, 19:40Jak coś zjesz na poprawę samopoczucia nic się nie stanie. :)