Tak więc znowu okres. Nie ma to jak męczenie się w pracy i łażenie do kibelka co chwila. No ale tylko przez pierwsze dwa lub trzy dni tak jest więc nawet nie jest tak źle. Czasami tylko ból tak dokucza że żadne tabletki nie pomagają.
Jednak co mnie zwala z nóg to podejscie mojego organizmu to okresu. W sumie to zanim go będę miała to jadłabym bez opamiętania! Zawsze tak miałam i o dziwo tym razem tak się nie stało. Zaczęłam dietę z Vitalią i jakoś chyba szok mój organizm przedzedł bo się niczego nie dopomagał, ani słodyczy, ani jedzenia.. Nawet zła nie chodziłam. Może to dlatego, że za bardzo miałam zajęty umysł nowym gotowaniem i szykowaniem posiłków że nwet nie miałam czasu na nerwy hahaha
Ale tak na poważnie teraz, czy wy jaoś inaczej jecie jak macie mieć czy jak już macie okres? Czy napadają was takie dziwne zachcianki i nie ma bata abyście nie zjadły? Jak jest u was?
Weronika :)
MalyWrobelek
21 kwietnia 2021, 06:54Bali12- "dni żerne” :D muszę to zapamiętać. Ja żadko mam napady głodu,ale wtedy to wciągam jak odkurzacz. Normalnie to chodzę i wymyślam "co bym tu dobrego zjadała". Czasem sama coś ugotuje, czasem naciagne męża na gotowanie. Nie zawsze musi to być słodkie, ale musi być smaczne. Zawsze mnie zastanawiało skąd to się bierze. Czy organizm potrzebuje więcej kalorii by przetrwać ten trudny (dla wszystkich) czas?
JankaMeek
20 kwietnia 2021, 21:15Ja przed okresem i w trakcie mam potworne bóle głowy i mdłości więc prawie nie jem. Ale za to po zezarlabym całą lodówkę 😅
bali12
20 kwietnia 2021, 14:11ja tak mam, 1-2 dni chodzę i szukam tzw dni żerne
Ewelina90bydgoszcz
20 kwietnia 2021, 13:56Ja jem zdrowe słodycze ciasteczka owsiane i ciasteczka z ciecierzycy, czasami gorzka czekolada pasek. Zapraszam do mnie tam znajdziesz przepisy ♥