Płakać mi się chciało, bo nie potrafiłam znaleźć w sobie na tyle silnej woli, aby zmienić swoje nawyki. Do czasu, gdy postanowiliśmy dziecku zakupić trampolinę....
Z dnia na dzień wyrzuciłam ze swojego menu słodycze, napoje zamieniłam na wodę nie gazowaną, Fas foody zamieniłam na zwykłe obiady. Do tego na początek dodałam skakanie na trampolinie codziennie minimum 30 min. Wszystko zaczęło się 2 czerwca, już za sobą mam 5 kg mniej.
Liczę, że uda mi się schudnąć do około 60 kg.
za_gruba
26 czerwca 2013, 12:43Skoro już zaczęłaś , teraz powinno być tylko lepiej . Trzymam kciuki!
DepthOfSelf
25 czerwca 2013, 11:43I ja również trzymam! Najgorzej zacząć, później już z górki :)
wiwii
25 czerwca 2013, 09:28uda się, trzymam kciuki ;)