Dlatego za rok w maju, gdy przyjadę na wakacje do Polski zrobię na niego prawko, a potem ciężko na niego zapracuję. Ot co! xd
Tak samo jest z tatuażami, podobają mi się - oczywiście nie wszystkie, bo to zależy od gustu - i sama chciałabym jeden mieć. Mam już nawet w swojej głowie pewien zamysł.
Otóż chciałabym tatuaż na łokciu, jak na zdjęciu powyżej z tymi liśćmi i tym czymś innym - możecie mnie wyklinać i wszystko, ale naprawdę nie mam pojęcia jak to nazwać xd - tylko zamiast oka chciałabym umieścić kompas.
Podobny do tych dwóch powyżej.
Od zawsze bycie sobą to pierwsza zasada na mojej liście, dlatego w miarę możliwości etycznych chciałabym też wstawić napis "Don't lose yourself".
Znajdował by się on na takich tasiemkach (?) - także nie mam zielonego pojęcia jak nazwać to fachowo. Tak gdzieś na samym dole. Ale to jeszcze nie jest w stu procentach pewne, zależy jaki byłby efekt końcowy.
Może dla wielu ludzi wydaje się to dziwne, ale bycie sobą i nie zagubienie tej cząstki kojarzy mi się właśnie z kompasem. On zawsze wskaże nam prawidłowy kierunek, wskaże nam nas samych.
Właśnie dlatego chcę tu uwiecznić na swoim ciele. I zdaję sobie sprawę, że na pewno będzie to bolało jak cholera, ale wydaje mi się, że warto.
Może ktoś z Was ma jakieś tatuaże? Albo ma na nie ochotę?
Dzielcie się! c;