Jestem okropna...Raz mam w głowie, że przecież odchudzanie musi trwac. Innym razem chciałabym, że to odchudzanie już się skończyło, że przecież nie wytrzymam do maja. A trzecim razem to mam ochotę skończyć tą walkę...
Któraś ze wspierających mnie facebook'owiczek napisała, że wczoraj był najbardziej depresyjny dzień w roku i mam się nie poddawac bo od dziś będzie już tylko lepiej. nawet nie zamierzam sprawdzać jej słów, wierzę na słowo bo to mi odpowiada...
VikiMorgan
23 stycznia 2014, 22:45proces odchudzania jak ma przynieść trwałe efekty nie może być walką z samym sobą. Nie masz żadnych nawet najmniejszych szans na wygranie jej.