Wszystko wskazuje na to, że moja walka i poświęcenie nie idą na marne... Co prawda spodnie jeszcze ze mnie nie spadają, a w staniku nie zrobiło się jakoś zbędnego miejsca, ale... ubrania już się nie "wpijają", pewnie wiecie o czym mówię. W piątek przyjeżdża mój sweetheart ciekawe czy zauważy, że jest mnie "mniej". Zrobiłam przed chwilą sobie zdjęcia, tak dla porównania, wstawię w najbliższych dniach, potem na "półmetku" i na "mecie". Ale to za jakiś czas.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
maaaj
17 kwietnia 2013, 13:17Super, że już czujesz różnicę ! 3 mam kciuki za kolejne spadki :)
Grubasek271989
16 kwietnia 2013, 13:04napewno zauważy :) powodzenia w dalszych zmaganiach :)