- O rrrany! Czy my musimy lecieć przez pół miasta akurat do tego bankomatu? Przecież po drodze mijaliśmy ze trzy inne - pierwsze dziecko się denerwuje.
- He, he, pewnie tata umie wybierać pieniądze tylko z tego jednego - drugie dziecko drwi.
- Co ty, po prostu on nie lubi trwonić swego DNA, więc nie zostawia materiału genetycznego byle gdzie - trzecie dziecko broni. Kąśliwie ...
gilda1969
30 października 2011, 13:30Jeszcze nie namalowała mandali która miałaby pomóc w nieszczęśliwych wypadkach, ale kto wie, może i taka kiedyś powstanie:) Pozdrawiam serdecznie:)
luckaaa
30 października 2011, 09:52oby twoje slowa sie spelnily :)) jakos czarno widze te chudniecie przy suto zastawionych stolach :D
annastachowiak1
29 października 2011, 14:07"pędzę "kawałek,aby oddać makulaturę,zamiast wyrzucić do smieci....Generalnie nie warto,bo sa to grosze,ale plusy są dwa:wychodzę z domu i spalam kalorie i oszczędzam odrobinę drzewa...Pozdrawiam.
MajowaStokrotka
29 października 2011, 13:41:)Chyba trzecie dziecko jest fanem seriali:)
dorisgie
29 października 2011, 12:01Wesoła rodzinka:) A ja też latam przez pól miasta do bankomatu, bo nie płace prowizji. A dla 5 zł i zrzuconych w tym czasie kalorii warto :)
kami111
29 października 2011, 10:49wesoła rodzinka :) Aż miło spędzać dzień w gronie takich wesołych dzieciaków.
calineczkazbajki
29 października 2011, 10:44a które dziecko miało rację ?
ewakatarzyna
29 października 2011, 10:33Masz cudowne dzieciaki, musisz mieć z nimi bardzo wesoło.
gilda1969
29 października 2011, 09:36:)))) Ach, te dzieci:)))