Dziś 94,5kg na liczniku. Czy już nigdy nie będzie mniej? No przecież się da... Z okazji dnia dziecka zjadłam 4 kostki czekolady mlecznej, nadziewanej. A tak to wszystko "po zdrowemu".
śniadanie: owsianka z bananem, jabłkiem, brzoskwinią i truskawkami
II śniadanie: rosół z kaszą jaglaną
obiad: ryż, pierś kurczaka duszona z curry i sałata z ogórkiem i pomidorem i oliwą
kolacja: serek wiejski z pomidorem i bułka (??) - kolacja to wielka niewiadoma
Gdy nauczyłam się jeść rosół z kaszą jaglaną, to wersja z makaronem przestała mi już w ogóle smakować a jeszcze jakiś czas temu nie mogłam przełknąć kaszy, jak to człowiek się zmienia. :)
Anula.lula
1 czerwca 2015, 19:49Tak, mnie waga też czasami wnerwia :( a rosołu z kaszą to nie smakowałam, a brzmi całkiem ciekawie..., wyrzuć ta bułkę z kolacji tylko :)