Dzisiaj jest niedziela. Dzisiaj sie nie działa, tylko leży plackiem. Dokładnie to nie leżę, ale nie mam chęci na nic. Przez chwilę myślałam o rowerze, ale pada taki drobny śnieg i naprawdę źle się jedzie (już dzisiaj jechałam raz i paskudnie było). No i @, to już zupełnie jestem nie do życia. Tak sobie pomyślałam, że skoro jest niedziela, to może, może można by było zjeść coś słodkiego.
No ale to tylko takie moje marzenia. Jeszcze trochę i jak się nie złamię, to już się odzwyczaję.
Jutro miną dwa tygodnie i przyjdzie czas ważenia.
A wczoraj po tym jak obejrzałam sobie skalpel, włączyłam turbo spalanie. Jak się to ogląda, to wygląda całkiem spokojnie. AHA, ten luźny placek, którym jestem nie ma pojęcia co to jest kondycja. No w końcu przecież będę musiała zacząć ćwiczyć.
doris_do
26 stycznia 2015, 11:21"ale za to niedziela, ale za to niedziela... niedziela będzie dla Nas." ... ;-)
katja07
25 stycznia 2015, 22:29Fajnie czasem poleniuchować:)
NovaVita
25 stycznia 2015, 16:10Czasami sobie trzeba zrobić leniwy dzień!