ostatnio jakieś takie to wszystko trudne mi się wydaje, zamiast wyłączyć totalnie myślenie o swoim byłym, ja ciągle do niego wracam, wyobrażam sobie jaki to on jest happy ze swoją nową dziewczyną, a ja ciągle biedna, głupia, brzydka, sama...;(kurcze jakoś nawet straciłam nadzieję, na porządnego faceta, zamiast Bogu dziękować, że przerwał ten cały niby związek, o który tylko ja walczyłam, podczas gdy on nie robił nic, a już na pewno mu na mnie nie zależało czego dawał dowody...ciężko mi strasznie...
na uczelni wszystko poszło ok, mam nadzieję,że teraz doświadczenie wyjdzie nam dobrze, bo ostatnie to tak jakoś nie bardzo ale jestem dobrej myśli;)
jutro od rana też na uczelnie, praca utknęła, więc należałoby ruszyć, miałam iść na spotkanie KSMu, ale trochę za późno mi wiadomość wysłali...
waga dzisiaj spadła o kolejne 300g, zobaczymy co będzie jutro
z przyjacielem teraz jesteśmy w większym dystansie i to dobrze mi robi...
jak się wielu rzeczy bałam tak się boję, wmawiam sobie, że jest ok,ale z marnym skutkiem, kurcze egoistka jestem, bo myślę tylko o sobie, a nie o moich rodzicach, którzy pracują na 3 etaty, żebym ja miała fajne mieszkanie i mogła spokojnie studiować, tylko się nad sobą użalam i użalam jakby to była jedyna rzecz w życiu, która dobrze mi wychodzi...ani się sobie nie podobam ani nic innego i tak to ze mną jest, nawet nie chce mi się wierzyć,że jutro będzie lepiej, powinien mi ktoś dać porządnego kopa w doooooopę albo lepiej w głowę,żebym odnalazła sens mojego życia, wzięła się w garść i wstała z tego całego uśpienia, bo m to nie służy!
sorry za marudzenie, może wreszcie mi ulży;)
pozdro4all;)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
entropiczna
14 kwietnia 2011, 03:16A tam, ja też czasem muszę się wymarudzić więc doskonale Cię rozumiem ;) Zdjęcie Moni Bellucci mnie zachwyciło, uważam, że kiedyś była najpiękniejsza kobietą świata :)
Monic858
13 kwietnia 2011, 20:39że sobie bez niego świetnie radzisz i co stracił.z nową długo nie będzie tak zazwyczaj jest.Powtarzaj sobie codziennie że jestes super dziewczyną.Musisz byc pewna siebie swojej urody inteligencji zaradności!Spotkasz tylko potrzeba czasu nic na siłę.podobno najlepszym lekarstwem na miłośc jest drugi związek i on sobie tak poradził więc i ty sobie w ten sposób dasz rade tylko z człowiekiem wartm tego i w odpowiednim czasie aby ta osoba nie była tylko dla Ciebie "pocieszycielem"buziaki i wszystkiego dobrego.
MajowaStokrotka
13 kwietnia 2011, 20:29No to na co czekasz?:)Do roboty:)Wyłącz negatywne myślenie i na przód:)
Slodka1986
13 kwietnia 2011, 20:21Masz ode mnie kopniaka na dobry początek :) Rany niestety tak szybko się nie goją pamiętam jak ja płakałam jak głupia kiedy kończyłam swój dawny związek dopiero po ok 3miesiącach doszłam do siebie ale na dobre zaczęłam funkcjonować i pogodziłam się z tym dużo później. daj sobie czas i uwierz że będzie lepiej :) bo będzie na pewno. Znajdź kogoś albo coś jakieś zajęcie na którym skupisz teraz swoją uwagę to dobry sposób by na jakiś czas zapomnieć a no i pamiętaj że to nie ty masz pecha tylko On bo stracił taką super Babke jak Ty i nigdy już takiej nie spotka. Pozdrawiam