jakoś w końcu się ogarnęłam, a teraz muszę pozbyć się tej 8 i cała 10 jeszcze przede mną, mam nadzieję, że do listopada zrzucę jakieś 8kg, fajnie byłoby jakby 10 spadła, no zobaczymy jak mi to wyjdzie.
Dawno nie pisałam, po prostu nie miałam czasu, przez ostatnie 2 tygodnie pracowałam po 10, 12 a nawet 15 godz i do tego jeszcze w sobotę, byłam już wrakiem człowieka, na szczęście tą sobotę miałam już wolne i dziś oczywiście też, wiadomo szybko minęło, pranie, sprzątanie, ogród itp. i tak minęło, dziś zrobiłam rowerem 40 kg, byłam u swojej chrześnicy.
W miarę na bieżąco odwiedzałam VITALIĘ, na telefonie przeglądałam, tak na szybkiego.
Tak na koniec, ostatnio hitem w pracy była piosenka niejakiego Sławomira - Megiera, ala disco, oceńcie sami.
blekitnykocyk
3 sierpnia 2015, 16:33jeeeej! 15 h! ja po 8 umieram! :D
saga86
2 sierpnia 2015, 22:11Widzę, że pracowicie u Ciebie, aż za bardzo. Super, że jesteś, bo masz już tak blisko do tej naszej wyczekiwanej 7 normalnie jak się zepniesz to w tydzień możesz ją zobaczyć :)
Grubaska.Aneta
2 sierpnia 2015, 22:06To rzeczywiście zarobiona jesteś jak tyle godzin pracujesz.