powrot do rzeczywistosci i treningow okazal sie trafem w dziesiatke:)) Czuje sie zmotywowana i naladowana pozytywna energia.
Wczoraj bylo i aktywnie i leniuchowo:)) ale sobie zasluzylam.
Udalo mi sie pokonac najtrudniejszy etap wyscigu kolarskiego tzw. Runde po Flandrii i co dalam rade bez przystanku.....kondycha coraz lepsza a waga spada:))
Zapraszam
renia1805
9 lipca 2013, 07:30Dokladnie:))
renia1805
8 lipca 2013, 10:11Motywacja wrocila na 100%
MllaGrubaskaa
8 lipca 2013, 08:44:))