Witajcie,
dzis post nieco z innej beczki...bardziej wakacyjny.
U mnie pogoda nie rozpieszcza dlatego na poprawe humoru przygotowalam wakacyjny post.....gdyz niestety zostalo mi tylko 7 dni do pierwszego w tym roku zalozenia bikini.
Podziele sie zdjeciami po przyjezdzie...mam nadzieje, ze bedzie czym.
Poki co:
Zaczarowana08
29 kwietnia 2013, 16:08Zazdroszczę wyjazdu, ale mam nadzieję, że wrócisz opalona i zadowolona :-) Ja swój weekend spędzę również aktywnie w pracy...:-/ I liczę na -3kg w 2 tygodnie...czy się uda?