Dziewczynki!
Dzisiaj tak szybciutko, bo wrociłam z konferencji o 17.20 a juz wychodze znowu z domu (18.45) bo jade na wieczorny bankiet.
Ogolnie sie trzymałam
Sniadanko zjadłam w domu jogurt naturalny z musli, obiad na koferencji to : łyzka zupy łazankowej i placuszki z ryby+ ziemniaki + ogórek na podwieczorek wciagnełam 50g kabanosów drobiowych, a teraz jade na jakas kolacyjke, moze bedzie cos z grilla, na parze albo duszonego i jakies warzywka. Ale i tak jestem dzielna nie było zadnej kawusi, ani ciasteczka :)
cambiolavita
21 września 2012, 22:40Pieknie Ci idzie!
papiszynka
21 września 2012, 19:29jesteś bardzo dzielna :)