Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
szaleńcze tempo życia


zakupy były udane, w wolnej chwili może zamieszczę zdjęcie sukienki i butów, wszystko w granatowym kolorze, nawet podoba mi się. mąż kupił garnitur też w odcieniu granatu, więc ogólnie wszystko fajnie komponuje się.
dzisiaj stanęłam na wadze, pokazała 77,7. mam tyle na głowie że szczerze mówiąc nie dowierzam w to co waga pokazuje,nie mam czasu nawet pomyśleć czy zastanowić się jak mi idzie odchudzanie. Na głowie teraz mam wyprawke szkolną i przedszkolną, układanie grafiku przywozu dzieci i wywozu ich na różne zajęcia, organizację chrzcin w niedzielę. Maleństwo ostatnio budzi się ciągle w nocy, ja staram się ogarnąć dom, bo chrzciny w domu wyprawiam, z tego przemęczenia zaczęła grypa dopadać mnie i osłabienie, dlatego właśnie dość mocno najadłam się, w końcu muszę mieć sę żeby to wszystko ogarnąć.
ale po chrzcinach będzie trochę luzu, bo powrót do pracy planuję dopiero na 14 października, a 26 października weselisko szwagra będzie, do tego czasu muszę jak najwięcej schudnąć i zjawiskowo wyglądać... :)
  • kaba2000

    kaba2000

    2 września 2013, 14:06

    Czekam na fotki zakupow i mniej zycia w biegu zycze:)

  • Megaphragma

    Megaphragma

    2 września 2013, 12:28

    OOOO!!! Widzę, że nie jestem sama w tej bieganinie;/ Powodzonka!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.