Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
73 dzień


                                            WITAJCIE SKARBY!!!!!!!!!!

Wczoraj nie pisałam, bo się podłamałam. W Polsce tygodniowy weekend, piękna pogoda, a ja muszę stale pracować i do tego pogoda do kitu. 
Poniedziałek i wczoraj lało. Dzisiaj jest słońce ale tak wieje, że chce głowę urwać.
Zdjęcie jednej z bluzek wstawię w piątek lub sobotę. Ja nie mam telefonu z aparatem. 
Jutro ubiorę się w jedną bluzkę, koleżanka ma aparat w telefonie i zrobi mi zdjęcie.
Potem wyśle mi meilem, jak dostanę to zdjęcie to wtedy wstawię. 
Chciałam Wam donieść, że wyprałam te nowe bluzki, i jedna puściła farbę.
Jak kupowałam była biało-czarna, teraz jest brązowo- czarna. MASAKRA!!!!
Nie mogę się już doczekać powrotu do domu.
Obawiam się trochę o moją dietę, gdy będę w domu.
Zacznę gotować pierożki, krokieciki, gołąki, lazzanie, i będę miała ochotę tego wszystkiego skosztować. 
Mąż zasiał jarzyny i teraz tylko czeka na mój przyjazd, bo nie ma kto plewić, 
tak że gimnastykę mam zapewnioną.
Dzisiaj na obiadek zrobiłam sobie barszczyk biały. Nawet nie wiecie jaki to rarytas
dla kogoś kto jest za granicą. Oni tutaj takich pysznych rzeczy nie znają.
           ŻYCZĘ MIŁEGO WIECZORKU!!!!!!!!!!!
  • sardynka50

    sardynka50

    3 maja 2012, 16:37

    Na pewno w Polsce trochę " podjesz "..ale za dużo..... Ci nie pozwolimy ;-)) Szkoda bluzeczki ...dobrze..że tylko jedna puściła farbę....ja lubię włoską kuchnię i już liczę dni do wyjazdu....trzymaj się...buziaczki...

  • linka51

    linka51

    3 maja 2012, 00:22

    oj wiemy :) Kochanie przy najbliższej okazji w Polsce kup sobie mąkę na żurek i sobie kiś tam!!! ja tak robiłam jak byłam za granicą, Kochana pomyśl że mimo iż w Polsce piękna pogoda niektóre z nas kiszą się w domu jakby deszcz lał pół miesiąca... na przykład JA :) czekam na zdjęcia w bluzeczkach!!! I masz mi się nie łamać bo jest tysiąc przepisów na tradycyjne polskie dania w wersji light a jak Ci przyjdzie do głowy zrobienie czegoś "polskiego" to pisz do mnie to podpowiem jak zrobić dietetycznie :)

  • kotaa

    kotaa

    3 maja 2012, 00:12

    mniam.. barszczyk.. ale bym zjadła. JA ostatnio też gotuję pyszności dla moich gości a sama tylko popatrzę powącham a korci jak diabli, dlatego trzymam kciuki za Ciebie, żebyś wytrwała. A jak bedziesz w domku to bedziesz tu do nas zagladać, prawda? ;*

  • areslara

    areslara

    2 maja 2012, 23:20

    DALAS RADE TYLE CZASU WIEC DAASZ RADE JAK WROCISZ DO DOMKU DO RODZINKI. ZAJMIESZ SIE OGRODKIEM WARZYWKAMI WIEC ZGUBISZ TROCHE KCAL :)

  • Martaa91

    Martaa91

    2 maja 2012, 21:07

    Reniu , nie martw sie ja ostatnio tak rozwalilam kurtkę w praniu.. czasami materiały są tak kiczowate że puszczają kolor;/ Kochana moja jak juz wrocisz do tego domku to ja bede Ciebie pilnowac bo mam nadzieję ze nie zrezygnujesz z Vitalii. Jestes ze mną od poczatku dlatego strzasznie by mi Ciebie brakowało:*

  • tdro13

    tdro13

    2 maja 2012, 20:43

    każda kuchnia ma swój urok i samczek . jak powiedzialam ze u nas jada sie flaczki to połaowa omało nie wymiotowała. A jak nie wiedzieli co jedzą t chwalili ze az miło

  • Kali833

    Kali833

    2 maja 2012, 20:15

    Oj ja jak bylam w Szkocji to brakowalo mi pierozkow ruskich:P takze znam ten bol;P Co do gotowania to fakt..jak tzreba komus gotowac pyszne zarcie a samej sie powstrzymywac to az slinka cieknie;/ ale trzeba byc skupionym na celu-czyli fajnej figurze;P Mi troche pomaga jak pomysle czy czekolada/chipsy itp sa wazniejsze czy ta chwila kiedy sie je cos takiego ejst wazniejsza dla mnei czy super figura..i zwykle to pomaga

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.