Ale Was zaniedbałam. Przyzwyczajone jesteście, że codziennie komentuje wasze pamiętniki i codziennie robię wpisy a tu cisza i to aż dwa dni.
Mam nadzieję, że się troszkę za mną stęskniłyście.
W środę tu we Włoszech było święto odzyskania niepodległości przez Włochów.
Przyjechała rodzina dziadka i robili sobie piknik na wsi.
Oni palili grila i zajadali, a ja musiałam siedzieć w domu przy dziadku
i pracować. Niestety musiałam im pokazać, że cokolwiek robie żeby sobie tylko nie
usiąść. Gdyby mnie widzieli siedzącą to zaraz powiedzieliby, że nic nie robię tylko siedzę. O wejściu na internet nie było mowy.
Oczywiście ja pokus nie miałam, bo grilowali oni i zajadali oni.
Mnie nawet nie spytali, czy chcę spróbować. Państwo się bawi, a służba do roboty.
Wieczorem byłam tak padnięta, że tylko patrzyłam iść spać, anie siedzieć na vitali.
Wczoraj byłam na wolnym i tak jakoś ten czas mi zleciał, że nie zaglądnęłam do
Was. Ale dzisiaj za to nadrobiłam wszystkie wasze pamiętniki,
a teraz nadrabiam wpis i jestem już na bieżąco.
Pogodę mam super, a więc dzisiaj dziadek praktycznie cały dzień siedział
na dworze.
Wczoraj troszkę nagrzeszyłam bo zjadłam loda.
Dzisiaj w końcu dostałam @, a więc to dlatego miałam
takie zachcianki na słodkie.
ŻYCZĘ MIŁEGO WIECZORKU!!!!!!!!
lunatyczka58
29 kwietnia 2012, 11:17E tam, jakiś mały lodzik nie wpłynie na wagę. Ja chyba idąc Twoim wzorem tez muszę nadrobić zaległości na vitalii. Zachowanie pracodawców pozostawia wiele do życzenia, niestety. Jak byliby w porządku, zupełnie inaczej powinno to wyglądać. Nie ważne co kto robi, jaki ma status, czy jest biały, czy żółty, gruby czy chudy, każdy jest człowiekiem, każdemu należy się szacunek.
Maria751
28 kwietnia 2012, 17:22Kochana rozumiem Cie nawet nie wiesz jak bardzo, pracowałam kilka miesięcy po szkole we Włoszech konkretnie w Neapolu, seniora miała jeszcze dom letni na wyspie Ischia, masakra tak się orobiła ,a byłam razem z kuzynką ,2 szieci szkolnych,jak byłam w Neapolu trochę lżej ale na tej wyspie urządzali sobie w weekent co wieczór ,piątek,sobota,niedziela imprezy grile.itp.Było tyle mycia ,że szok!!!!jeszcze seniora na drugi dzień chodziła i marudziła że nie błyszczy wszystko tak jak by chciała i rozmnażała man co chwilę lodówkę,chodziłyśmy wtedy spać o 2 w nocy,a wstawałyśmy o 7 rano.Oczywiście nikt nam nie zaproponował nic do jedzenia z tych ich owoców morza i w ogóle!!a mnieli straszne cuda,owoce gniły ale nie wolno było ich zjeść.Dopiero jak pan przyjężdżał to się dziwił co my takie chude i dawał nam jedzenia ,że ho ho a stara chodziła zła.wytrzymałam tam pół roku,bo nie płaciła w terminie i przestawiała zegarki żebyśmy dłużej pracowały..........życzę Ci abyś mniała dużo lepiej!!!
mirabelka.ikselka
28 kwietnia 2012, 16:03Lody wbrew pozorom wcale nie są takim wielkim grzeszkiem. Wytrwałości Renata :)
linka51
28 kwietnia 2012, 14:27te same grzechy i ta sama pokuta, małpiszon przyszedł to chyba za tego loda co go wciągnęłam :) ja się stęskniłam, szczerze to nawet się martwiłam że coś się stało, bo nerwowo ostatnio miałaś..... eh Ci pracodawcy włoscy.... oni myślą że jakaś lepsza rasa są... kurcze szkoda ze to akurat tam wylądowałaś, bo tam gdzie ja pracowałam to ludzie wspaniali, zapraszali nie raz na pikniki a człowiek dziki zawsze jakoś się wymigał....pozdrówka i odpoczywaj trochę jak ich nie ma :P
misia104
28 kwietnia 2012, 09:29Oj ciężko tam masz.zero szacunku, straszne traktowanie, daleko od domu.Podziwiam Ciebie. Trzymaj się Pozdrawiam serdecznie!!!
sardynka50
28 kwietnia 2012, 09:16Nie podoba mi się ta rodzina ! Może znajdziesz lepszą pracę ? W każdym razie pamiętaj..że nie jesteś sama...Pozdrawiam serdecznie....Buziaczki...
Martaa91
27 kwietnia 2012, 22:57Daj spokoj czy Ty masz chociaż chwilę dla siebie? Oni Ciebie nie szanują,kurcze no nie daj sobą pomiatać Renia. Kochana moja Trzymaj sie i pamiętaj że jesteśmy z Tobą:*
Raspberry77
27 kwietnia 2012, 21:25Jeden lód tłuszczu nie czyni :) Trzymaj sie ;)