Tyle się opisałam i mi zjadło cały wpis. MASAKRA!!!
U mnie szaro, buro i ponuro, i zapowiadają tak na święta. MASAKRA!!!!
Gdzie my z dziewczynami się podziejemy w święta jak będzie padać?????
Istnieje obawa, że bary w święta będą zamknięte przynajmniej w NIEDZIELĘ
WIELKANOCNĄ. Jak to jest źle gdy się nie ma domu!!!!
Dzisiaj byłam na ostatnich zakupach jeszcze tak z kilometr za kościołem.
Czyli moją dzienną dawkę jazdy na rowerze zaliczyłam.
Jutro zaczynam pichcenie.
Chcę poczęstować polskim ciastem tę dziewczynę co przychodzi i pomaga mi
dziadka kąpać, kuzynkę dziadka, sympatyczną staruszkę co ma 86 lat.
Chcę też zostawić troszkę ciasta w domu, bo w poniedziałek ma być
rodzinna kolacja. Będzie siostra dziadka z dziećmi i wnukami.
Oczywiście kolacje szykuje siostra dziadka ma 78 lat i jest kucharką
u swego syna księdza na plebani.
Wracając do pichcenia, jutro ugotuję bigosik i zrobię jedną babkę, jednego
jabłkowca i ciasto shrek.
Tak, że na piątek i sobotę zostanie mi babka, jabłkowiec i sałatki
będę robić dwie jarzynówkę i z tuńczyka.
Dzisiaj dietowo ok, na obiad było rizotto z warzywami.
Jutro niestety zgrzeszę, bo jak będę gotować bigos, to oczywiście zjem troszkę
na obiad.
ŻYCZĘ WAM MIŁEGO POPOŁUDNIA I WIECZORU!!!!!
ona236
5 kwietnia 2012, 13:07ja tez czasami "grzesze" ale co to jest w porownaniu do wczesniejszego (mojego)obzarstwa:)pozdrawim
Martaa91
5 kwietnia 2012, 10:54No to dobrze ze dietkowo bedzie kochana moja:* tez Ci wspolczuje ze jestes poza domem.Ja tez musze się pilnować w te świeta .. w Wigilię zjadłam tylko barszcz to teraz zjem tez cos małego:D i chudego. Pozdrawiam Cieplo:*
busiaczekkk
4 kwietnia 2012, 22:22Bardzo Ci współczuje, ze nie spedzasz swiat ze swoja rodzina :( zycie jest niesprawiedliwe.. wiem co czujesz bo spedzałam swieta z dala od domu... ale z mezem i przyjaciółmi, wiec miałam duuuzo lepiej, ale pomimo wszystko tak bardzo teskniłam... ale mam nadzieje, ze zostanie Ci to porzadnie wynagrodzone :* U mnie tez pogoda do bani.. cały dzien było pieknie, słonko swieciło na maksa a na wieczór sie rozlało :/ Ja trzymam kciuki, zeby chociaz słonko w swieta u Was mocno zaswieciło... miłego gotowania i pichcenia.. napewno wszystko będzie przepyszne :) buziaki :*
sardynka50
4 kwietnia 2012, 18:44Nie ma nic gorszego niż święta daleko od domu...bez najbliższych...Niestety znam to uczucie...Starsza córka mieszka w Polsce...młodsza na Sardynii...ja w Niemczech...Jednak będę z mężem...ale bez dzieci....Trzymaj się !! Tutti i migliori ... Saluti ... baci....