Dobre powiedzonko z jednego serialu. Waga się zatrzymała na 76,3 ale ja tę sukę przytemperuję. Zmieniam nawyki. Więcej biegania , mniej roweru. Przy bieganiu więcej się pocę, męczę się podobnie co na rowerze , ale na rowerze to jest mały pikuś. Niby się kalorie spalają ale po bieganiu bardziej spocony jestem. Rower teraz będzie na wyciszenie mięśni. Zauważyłem , że po zestawie bieganko - rower nie mam zakwasów. Więc po zakupach przystępuję do działania.
Niecierpliwa1980
25 lipca 2013, 09:18Tez po rowerze nic się u mnie nie dzieje-procz wielkich łydek :-) Rower jest fajny dla utrzymania kondycji.