Hej laseczki!
Już pierwszy tydzień treningu z Ewą Chodakowską za mną! Wczoraj miałam już 4 trening (pierwszy w tym tygodniu). Mój plan treningowy na LISTOPAD (od rozpoczęcia) --> ĆWICZĘ TYLKO SKALPEL
I TYDZIEŃ
czwartek, sobota, niedziela
II TYDZIEŃ (obecny)
wtorek, środa, piątek, sobota, niedziela
(myślę, że jeden dzień mi wypadnie tylko nie wiem który ponieważ czuje, że zaczyna mi się okres i nie wiem jak to zniosę :(
III TYDZIEŃ
wtorek, środa, piątek, sobota, niedziela
Teraz chciałabym się podzielić swoimi obserwacjami, przemyśleniami po 4 treningach :)
1. Pierwszy trening był dla mnie najłatwiejszy do wykonania... później za każdym razem czułam, że już o wiele szybciej nie mam siły.
2. Odkryłam, że za każdym razem zauważam COŚ NOWEGO! W tym co Ewa mówi, jakie zalecenia daje --> Za pierwszym razem chyba nie byłam w stanie przyswoić wszystko na raz :p
3. Odkryłam , że nie potrafię robić brzuszków!!!! Strasznie pracuję odcinkiem lędźwiowo-krzyżowym... Nie potrafię tego nie robić :(
4. Dopiero teraz zauważyłam, jakie błędy robiłam od początku - za każdym razem odkrywam dane ćwiczenie NA NOWO- i staram się je robić jeszcze lepiej, dokładniej ... i dopiero daje ono w kość!!!
5. Na początku byłam przerażona koniecznością CIĄGŁEGO myślenia aby napinać mięśnie brzucha- nic mylnego.. z czasem (nawet nie długim) to staje się już normą :)
6. Czas bardzo szybko leci!
Jestem z siebie zadowolona!!! Zwłaszcza, że trzymam dietę :) jupi!