Heloł! :)
Efekty są- widzę je ja i inni :) Jedyny co to muszę w końcu zabrać się za ćwiczenia bo mam okropne ciało... Co z tego, że waga pokazuje 64 kg jak tłuszcz na brzuchu i boczkach jest... ręce grubawe. Wiem, że samo się to nie zmieni :/ W sobotę wyjeżdżam na wakacje.. nie mam ciała do bikini ale i tak wyglądm lepiej niż przed dietą :) Ostatnio często mam grzeszki- w weekend byłam na ślubie i poprawinach ... jadłam jak opętana :p W piątek organizujemy moje urodzinki we dwoje- robimy sushi :D na wakacjach też będzie jakaś dyspensa a po wakacjach kolejne imprezy. Muszę się pilnować ponieważ nie chce przytyć wszytskiego co schudłam :p
Muszę Wam powiedzieć, że jestem z siebie dumna bo jakoś mi idzie :) Bałam się, że nie osiągnę już sukcesu w diecie ale powoli gonię swoje marzenia.... Chcę jednak aby to było długotrwałe więc musi zmienić się moje podejście :( Muszę zacząć uprawiać sport i przestać nagradzać się jedzeniem :( to moje grzechy główne...