Nie sądziłem że jeszcze kiedykolwiek zacznę czuć głód w ciągu dnia...zawsze odbywało się to tak: rano kawa z cukrem, albo dwie kawy, popołudnie nic, wieczór - całkiem spory talerz ciężkiego żarcia...
Dziś jem regularnie..chociaż zdarza mi się spóźnić 10-15minut z posiłkiem.
Jak na początku diety nie odczuwałem głodu pomiędzy posiłkami...tak teraz ssie mnie niesamowicie...zapycham się wodą...
Po 1,5tygodnia zrzuciłem 3kg, 1 kg przytyłem i z powrotem zrzuciłem.
Przestaje mi się chcieć przygotowywać np kanapki :P jjem wszystkie produkty ale osobno z talerza :D jedynie II śniadanie i obiad robię zgodnie z przepisem, a też czasami cukinię zastępuję bakłażanem...no i czasami ukradnę córce jednego żelka :D
Pozostaje mi wsparcie koleżanki, która też jest na tej diecie i chodzimy, a przynajmniej staramy się chodzić na siłownię...jedno drugie motywuje i nakręca. Jeżeli w ciągu miesiąca zrzucę te zaplanowane 4kg to będę bardzo szczęśliwym człowiekiem, ostatnio 110kg ważyłem jakieś 4 lata temu...zapomniałem już jak to jest