W tym tygodniu chodzę na poranną zmianę (5-13:15). Zazwyczaj trening wpada przed pracą, âme dzisiaj mi się nie chciało. Do pracy dojeżdżam rowerek (5,5km) w jedną stronę. Trening zrobiłam po pracy. Wpadły siłowe na brzuch oraz boczki. A o 18 live z Ewą. Lubię ćwiczenia siłowe i właśnie na nich opieram treningi. Chcę zbudować mięśnie, więc cardio mi średnio potrzebne. Też zbytnio nie lubię takich skocznych ćwiczeń, więc nie czuję jakiejś większej straty czy pustki 🙈
A jak tam u Was?