Cześć, witam wszystkich. Na początku chciałam powiedzieć - nie, nie dopadł mnie efekt jojo. Po jako-takim schudnięciu, trzymam wagę, może pokazywała ona mniej więcej 1kg więcej. Co było tego przyczyną? Całkiem straciłam motywację, która jest naprawdę potrzebna w dalszej walce. Brakowało mi wsparcia, wróciłam "po części" do dawnego jedzenia. W pewnym momencie poczułam wielką desperację, znów pojawiły się kompleksy, gdybanie.. "Zawsze może być lepiej". Miałam dość ciągłych uwag ze strony "koleżanek" na temat tego, co jem, że raz sobie zjadłam tego batonika. I powiedziałam sobie: "NIE, KONIEC Z TYM. ZACZYNAM OD NOWA." Uświadomiłam sobie, że chcę to kontynuować, wyznaczyłam pierwszy cel: powrót do wagi 64 kg, a co będzie dalej- jeszcze zobaczymy. Wróciłam do regularnych posiłków, do cwiczen itp itd... I chyba są już pierwsze efekty :) Dodam, że minęło już 1,5 tygodnia odkąd zaczęłam.
I tym razem się nie poddam :))) Niżej łapcie zdjęcie z ostatniej niedzieli :))
Teraz już wiem, że trzeba częściej się uśmiechać :)) I cieszyć :))
I oczywiście spełniać marzenia <3
Pozdrawiam cieplutko :)
CookiesCake
23 stycznia 2017, 20:53Trwaj w tym jak najdłużej! Najgorszy początek już masz za sobą! :)
angelisia69
21 stycznia 2017, 16:47Eskimosek ;-) powodzonka zycze
pysiaa00
22 stycznia 2017, 18:29wielkie dzięki, przyda się :)