Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień III


Z dzisiejszego dnia nie miałam prawie nic bo cały przespałam, a raczej usiłowałam przespać.
Nocki to dla mnie prawdziwa katorga :(

No, ale plusem jest to, że moja dieta przebiega w jak najlepszym porządku :)
Niestety siłownia nie zaliczona bo muszę iść prędzej do pracy w zamian za to przerobiłam 3 treningi z Mel B (muszę przyznać, że to naprawdę fajne), weider i ćwiczenia o których wspominałam wczoraj. Czuję się wspaniale i już  nie mogę się doczekać sobotnich pomiarów, mam nadzieję, że się nie rozczaruję. 

Naprawdę jestem z siebie bardzo dumna bo chyba jeszcze nigdy nie miałam takiego zaparcia do odchudzania, a najlepszą motywacją jest chyba to, że za 2 miesiące lecę do Polski, jupi!!!

Troszkę motywacji na koniec:





Miłego wieczoru wszystkim :)
A ja niestety zaraz uciekam do pracy
  • tobecomeabitch

    tobecomeabitch

    5 sierpnia 2013, 21:34

    ten brzuszek po lewo.. mmm :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.