Nocki to dla mnie prawdziwa katorga :(
No, ale plusem jest to, że moja dieta przebiega w jak najlepszym porządku :)
Niestety siłownia nie zaliczona bo muszę iść prędzej do pracy w zamian za to przerobiłam 3 treningi z Mel B (muszę przyznać, że to naprawdę fajne), weider i ćwiczenia o których wspominałam wczoraj. Czuję się wspaniale i już nie mogę się doczekać sobotnich pomiarów, mam nadzieję, że się nie rozczaruję.
Naprawdę jestem z siebie bardzo dumna bo chyba jeszcze nigdy nie miałam takiego zaparcia do odchudzania, a najlepszą motywacją jest chyba to, że za 2 miesiące lecę do Polski, jupi!!!
Troszkę motywacji na koniec:
Miłego wieczoru wszystkim :)
A ja niestety zaraz uciekam do pracy
tobecomeabitch
5 sierpnia 2013, 21:34ten brzuszek po lewo.. mmm :)