No dobra, trochę poleciałam. Nie napiszę ile ważę i nie zmienię paska wagi, jak wrócę do tej która tam widnieje to dam znaka. Pojadłam trochę i stres zajadałam również. Na szczęście nie jest tak źle, tragedii nie ma. Mogło być gorzej.
Ale ciiiiiiiiichooooo. Moja waga, na razie moja słodka tajemnica To tyle ze słodyczy, nie....
Cos dla uśmiechu:
Kotek jutro wraca, czas jakąś fajną sałatkę wykombinować.
Zaraz lecę do Gina, bo jakieś ostatnio problemy mam. Czas coś z tym zrobić, mam nadzieję, ze nic poważnego.
C U Girls, jutro coś więcej skrobnę.
jemenka
3 października 2013, 14:56fajny obrazek ;)
Invisible2
3 października 2013, 14:36Dobrze, ze wracasz na wlasciwe tory (: