Huraaaa! Na wadze pojawiło się 60 kg! Chudnę... Szczegóły później :D
.... edit....
Rano była zgroza, ponieważ waga się zepsuła! Myślę sobie kurka, jak tu się szczęśliwie zważyć, bo to dzień ważenia , a waga pokazuje 2kg więcej niż wczoraj??? Musiała się zepsuć. Więc poszukiwania wagi zastępczej + baterii. Na szczęście sie udało i pokazało się magiczne - 3kg. W talii też spadł 1cm od oststniego mierzenia. Mojemu Ł. również ubyło 1kg, więc świeto w rodzinie - waży teraz 88kg. Przyznał mi się kilka dni temu, ze zimą dobił do 95kg, tylko nic nie mówił, bo bym pewnie krzyczała , fakt brzuszek mu się robił i boczki - ale, ze ma prawie 190 cm wzrostu, to jakos się to rozkładało. W sumie nawet mam zdjęcia z zeszłego roku z Kenii, gdzie stoimy sobie na plaży, dwie takie kluski.... OMG... nawet nie ma szans bym to kiedyś pokazała! Z tamtych zdjęć będę oglądac tylko widoczki.
annabellaa
1 czerwca 2012, 11:05Ja tez gratuluje;)
Martaa91
1 czerwca 2012, 09:41gratuluje:)