Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dam radę?


Dzisiaj waga pokazała 64,2 i zastanawiam się czy dam radę dobić jutro chociaż do 63,9. Bardzo bym chciała zobaczyć trójeczkę w środku. Nie mówiąc już o 5 z przodu. Ostatni raz widziałam ją w lutym 2009 No, ale potem byłam w ciąży, to troszkę jestem usprawiedliwiona. Ale tylko troszkę,bo od lutego do maja troszkę czasu było.
Wtedy w lutym odchudzałam się intensywnie, ale niestety po zjechaniu 6 kg odpuściłam sobie dietę. A nie było wcale tak restrykcyjnie- codziennie ćwiczenia, zero ziemniaków i tylko chrupkie pieczywko.
Wczoraj cały dzień sprzątałam, więc troszkę kalorii powinnam zgubić + spacer z małym dłuższy i brzuszki wieczorem. Dzisiaj spróbuję dalej pomęczyć hula hop. Zobaczymy. Na razie nadal nie umiem nim kręcić  Trudno, praktyka czyni mistrzem, więc będę ćwiczyć do oporu.

Uciekam na spacerek, póki jest ładnie. Ostatnio słoneczko to rzadkość niestety       

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.