Zupełnie jak na huśtawce- waga raz w dół, raz w górę. Dzisiaj znowu "tylko" 64,4, więc lepiej niż wczoraj, ale gorzej niż przedwczoraj. Wczoraj zrobiłam znowu trochę brzuszków i jest OK. Od razu brzuszek dzisiaj bardziej płaski. Czyli trzeba się pilnować i nie olewać ćwiczeń. Szkoda, że nie zawsze zmęczenie na to pozwala. I czas. Na szczęście ostatnio nadrabiam spacerami z dziećmi, a to też się liczy
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mathka
27 maja 2010, 09:37W sensie raz masz wody w organizmie więcej, a raz mniej? W końcu karmisz piersią, więc jesteś bardziej podatna na wahania wagowe... Myślę, że nie powinnaś się przejmować, wybrać wynik pośredni (64,4 wygląda całkiem nieźle) i tak jak piszesz - pilnować się oraz nie olewać ćwiczeń :D A efekty jak sama mówisz, już teraz widać :)