Cześć dziewczynki
Bede się żalić, wiem,że to żałosne, ale nie mam siły, i nie mam komu tak naprawdę się wygadać. Uświadomiłam sobie, że to jak wyglądam i ile waże, stało się dla mnie najważniejsze. Jeden dodatkowy kilogram wprowadza mnie w stan depresyjny, wariuje, płacze, krzyczę , wpadam w szał, wyżywam się na innych. Bliscy dla mnie ludzie oddalają się ode mnie , i w sumie się im nie dziwie. Nie potrafie sobie z tym poradzić, z jeden strony udaję, że nic się nie dzieje, ale w środku najchętniej sama bym sobie przywaliłą.
Cztery lata temu wazyłam 92kg, schudłam ponad 30kg, a nadal czuję się jak ta gruba dziewczyna z wieloma kompleksami. Nie mam pewnosci siebie, idąc ulicą nie potrafie patrzec przed siebie z głową podniesioną wysoko. błądzę gdzies wzrokiem, starając się tym samym ukryć.
Nienawidze swojego ciała, cały czas widzę siebie jak 4 lata temu, nic się nie zmieniło. I co ja mam robić??? Najchetniej nie wychodziłabym z domu, chowała się gdzieś po kątach samotnie!!
Ostatnio wychodze tylko jesli musze i wracam szybko do domu, tutaj nie musze przed nikim udawać, że jest ok, że zycie jest piekne, a ja jestem szczęśliwa.
Zle mi dziewczyny ze sobą!! Bardzo zle!!
wierzezebedzielepiej
1 czerwca 2013, 09:54Jesteś taka piękna... Ale nie dostrzegasz tego, bo zmieniło się Twoje ciało, a mózg nie. Skąd ja znam to uczucie... W takich chwilach człowiek zastanawia się po co mu w ogóle były te diety. Ale później spoglądasz w lustro i widzisz piękną dziewczynę : ) Uwierz w siebie!!! Wiem, wiem, łatwo się pisze, a sama umiem tylko udzielać rad.. Co by nie było, trzymaj się i pamiętaj, że wiele osiągnęłaś : )
Eilleen
24 marca 2013, 14:08Jesteś naprawdę śliczna. Więc głowa do góry :-) gratuluję takiego spadku wagi. Naprawdę podziwiam. Osiagnęłaś tak wiele i nie przejmuj się że masz wahania wagi. Re: tyłek mi aż tak nie zniknie bo mam to rodzinne. Zawsze będę miała proporcjonalnie spory tyłek.
grubasnk
12 grudnia 2012, 23:46jestes SLICZNAAA!!!!! masz sliczna buzie, super figure! powinnas isc z wysoko uniesiaona glowa i byc dumna(!!!!) z siebie! ze tak sie zmienilas! ze dalas rade! patrzac w chodnik nie zauwazasz wszytskich spojrzen: facetow, ktorzy chetnie by Cie poznali, dziewcyzn, ktore zazdroszcza Ci figury, wlosow...moze po prostu wyrzuc wage...kontroluj sie za pomoca...wyczucia-dobrze sie czuje w swoim ciele, nowa bluzka w malym rozmiarze swietnie na mnie lezy itp... :) nie chowaj sie po katach, bo szkoda :)
nessathinks
21 listopada 2012, 22:51tak dwa ;) kosmetologia-fizjoterapia ;)
roogirl
21 listopada 2012, 15:57Dzięki! Niestety trzeba znajdować w sobie siłę i motywację. Dla mnie każdy ubytek to była dodatkowa siła do walki, a co się takiego stanie jak nawet przytyjesz ten kilogram? Nie uważasz, że życie jest zbyt krótkie żeby się martwić takimi rzeczami? Żyj jakby jutra nie było - jak ja się tym kieruję to nic nie jest mi straszne.
quantuna
18 listopada 2012, 21:34Jak obejrzałam Twoje zdjęcia to z całą pewnością mogę stwierdzić, że ... jesteś przepiękna! Ja kiedyś też ważyłam dużo więcej niż teraz, odchudzałam się bardzo rygorystycznie, w sumie to popadłam wręcz w jakąś obsesję, ważyłam przy wzroście 177cm: 49 kg i nadal uważałam, że jestem gruba! Życzę więcej pewności siebie. 3maj się!
nellylovecookies
18 listopada 2012, 19:31Też gratuluję takiego spadku. Ja odchudzam się głównie, dlatego że moja sylwetka jest dosyc nieproporcjonalna, a nie dlatego, że wmówiłam sobie, że jestem gruba. Zresztą, głównie cwicze :D
Exiger
18 listopada 2012, 18:50gratuluje takiej utraty wagi ;) już przekonałam co to znaczy zaprzepaścić wynik swojej ciężkiej pracy i nie chce więcej tego powtarzać ;) i chyba w odchudzaniu najgorsza właśnie jest ta obsesja .. waga, odchudzanie staje się najważniejsze .. trzymaj sie kochana i walcz ;*
cinders
18 listopada 2012, 18:43ok, dzięki, na pewno wypróbuję.
ajusek
17 listopada 2012, 12:53No cóż, wiem o co chodzi - ehh i na tym właśnie polega pułapka odchudzania:( kiedyś pewnie szalałaś ze szczęścia jak zobaczyłaś ze ważysz np 80 kg a teraz kiedy wyglądasz naprawdę super 1 kg jest tragedią. Ja 10 lat temu schudłam z ok 65 do 55 i nadal nie czułam się szczupło, ciągle mi się wydawało, że jest mnie za dużo i panicznie bałam się przytyć (potem przytyłam do ok 75 więc 65 kg znowu było marzeniem:)) więc doskonale Ciebie rozumiem. Niestety to trzeba sobie poukładać jakoś samemu w głowie, realnie na to spojrzeć, krótko mówiąc polubić siebie. Nie jest łatwo, ale musisz o to zawalczyć, bo sama widzisz jak to wpływa na Twoje samopoczucie. Trzymaj się ciepło i nie poddawaj.
pchelka3
17 listopada 2012, 12:36Nie nie mam diety ,i zawsze jem kaloryczne śniadania ;) ,zawsze mi to pomagało w niejedzeniu na noc .
pelaskka
14 listopada 2012, 18:43To nie ja ale dzięki :)
KarOlAa19
14 listopada 2012, 16:18Ejjj dziewczyno! Ty juz swietnie wygladasz!!!!! Glowa do gory! ;*
kristensen
13 listopada 2012, 21:00jesteś taka śliczna, a piszesz takie bzdury.. co w takim razie mają czuć osoby, które - pomijając aspekt wagi - nie zostały hojnie obdarzone urodą? są przeciętne, szare albo najzwyczajniej brzydkie? wiadomo, że waga ma też ogromny wpływ na nasze samopoczucie, ale chyba lepiej być seksownie zaokrąglona i śliczna, niż chuda jak modelka, ale kompletnie nieurodziwa
Herbata185
13 listopada 2012, 20:51Zmierz stare spodnie albo sukienkę. Może to tobie uprzytomni, że jesteś super laska. Zawsze tak rób jak masz doła.