Witajcie kochane wojowniczki 😘
Dni mijają pięknie Pogoda dopisuje motywacja jest otrzasnęłam się w odpowiedniej czasie a oto buty który kupił mi mój mąż
Wczoraj zaczęła mnie przerażać myśl jedna że jeszcze trochę i będzie chłodno i ponuro nie zawsze będę miała szanse wyjść z domu więc postanowiłam w piwnicy lub na strychu zrobić sobie siłownię na razie to plan ale czy będzie zrealizowany Jak myślicie dobry pomysł???
Oczywiście potrzeba na to czasu uporządkowania strychu lub w piwnicy i zakupu sprzętu ale da się jakoś ogarnąć małymi krokami więc czekam kochane Co o tym myślicie...
A oto menu które miałam dzisiaj
8:00 dwie kanapki z szynką z indyka z sałatą oraz pomidorem
11 to 4 śliwki z mojego ogrodu
14:00
Rukola indyk z przyprawami oraz makaron z oliwą z oliwek z pietruszką
17:00
Makaron z mielonym mięsem i passata
pomidorowa . Ziołami i świeży ogórek tak na szybko
20:00 to na pewno będzie dziś makrela
No i właśnie co z tym dylematem dokładnie chodzi mi o to że w sobotę idziemy na dość dużą imprezę i Co z posiłkami Jezu jak ja się tego boję nie chcę jesc znowu co popadnie nie chcę jesc... czego mi nie wolno wiem jak to będzie wyglądać zjedz kawałek ciasta Nic ci nie będzie zjedz to zjedz tamto obiad to pewnie mnóstwo kalorii nie chcę się znowu zapędzać wróg zastanawiam się nad zrobieniem pudełek oczywiście zjadłam je w samochodzie żeby nikt nie widział ciężkie to dla mnie bo czasami dużo osób nie nie rozumie
Jak myślicie co zrobić Jak postąpić
Pamiętacie jak opowiadałem wam o mojej przyjaciółce która mnie wyśmiała że jestem na diecie powiedziałam jej że schudłam 10 kg po tygodniu mówi A ty co dalej na diecie Mówię no tak to jakoś długo wytrzymałaś zaczęła się śmiać do słuchawki Myślę że jej trochę w pięty poszło i że nie spodziewała się takiej cyfry...
Miasto tyle na dzisiaj korzystam z pogody idę z dziećmi na plac zabaw❤
A na koniec coś z humorem😁
Moja najmłodsza córka ostatnio powiedziała że mam mniejszy tyłek😂😂😂🙈
Mamo mamo obróc sie na chwilę będzie po co mam coś na plecach nie pokaż wiesz co już nie masz takiego tylka jak kiedyś jest mały
No słoneczko mały tyłeczek To masz ty mój jeszcze musi sporo pracować 😜🤭
Sirene
24 września 2020, 17:57Hej. Gdzie mąż zakupił Ci te butki, o takich własnie myślę? Mnie tez przerażają nadchodzące zimne dni, szczególnie że mocno marznę na mojej owocowej diecie i muszę ją zmieniac na zimę. Pozdrawiam :)
Psikuska1986
24 września 2020, 18:02Komentarz został usunięty
Psikuska1986
24 września 2020, 18:03Kupiliśmy je w Decathlonie było bardzo dużo modeli i wyboru
Sirene
24 września 2020, 22:32Acha, dzięki :):)
Użytkownik4069352
11 września 2020, 16:48zgoda sorki ale pozostałe walory cwiczeń w terenie są aktualne kochana czego...jestem dowodem i zapraszam do wyzwania codziennego chodzenia z kijkami powodzenia tomek
Psikuska1986
11 września 2020, 17:03Panie Tomku Biegam Biegam codziennie na świeżym powietrzu Na pewno jest lepiej można zobaczyć piękne widoki odpocząć psychicznie więc też jestem tego zwolennikiem więc też Korzystam z dni i nie ma wymówek😉... Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Użytkownik4069352
11 września 2020, 14:08taak ale zyjemy w innej rzeczywistości i.... korona nie odpuszcza a takie miejsca jak siłownie mogą być siedliskiem zarazy niestety i nic na to nie zaradzimy a deszczyk cóz jest to coś okazjonalnego a chód z kijkami w pojedynke jest jednak bezpieczny
Psikuska1986
11 września 2020, 15:05Przepraszam ale chyba się tutaj nie zrozumieliśmy cały mój post który napisałam tyczy sie siłowni w domu
bali12
11 września 2020, 08:55ja przed imprezami n ie jem w domu,potem jem w granicach rozsądku. Nie lubię pokazywać,że dietuję
Psikuska1986
11 września 2020, 11:09Może nie chodzi o samo jedzenie mniejszej ilości tylko Pokusa po imprezie przypomnienie sobie nowych smaków bo podobno dietetycznie tam nie będzie jakoś dam radę😉
Użytkownik4069352
10 września 2020, 22:02nie daj sie zapuszkować w czterech scianach ja przechodziłem całą jesień i zime i to..po 20 km na raz i ile przy tym widoków a nie widok ...gołej sciany a siłki cóz tracimy czas na dojazdy przyjazdy szatnie pieniązki za wejsciówkę i za ciuchy i bielizne by się pokazać ze sie jest z lepszego sortu i cwiczymy tylko co któryś tam dzień bo...zakwasy i reganeracja a kijki cóż są dla mnie codziennie za free tak jak widoki pieknej przyrody jakie dają mi chody po górkach idąc do pracy i..spalanie jest oki 1500 kcal na dzień co przekłada sie kilogramem na tydzień a siłka cóz daje tygodniowo 5 x mniej niestety nie wspominając o koronie wirusku który wręcz uwielbia te miejsca i właśnie to możesz dostać za darmo czego ci oczywizda nie życze-tomek
Psikuska1986
11 września 2020, 11:11Oczywiście wolę trening na świeżym powietrzu i będę trenować dopóki tylko będę mogła a siłownię chciałem zrobić dlatego że jeśli będzie ostra ulewa żeby mieć jakiś wybór ważne chyba jest jedno żeby nie siedzieć na tyłku a gdzie się ćwiczy to już chyba mały problem
Użytkownik4069352
10 września 2020, 21:57Komentarz został usunięty
Janzja
10 września 2020, 21:33Z imprezką to sama musisz sobie odpowiedzieć jak się czujesz z tym. Ja wolę trenować u siebie zjadanie mniejszych ilości słodkiego zamiast całkowitego odstawienia - dobrze działa też na to wybieranie tego rodzaju słodyczy jakie nie są moim pierwszym wyborem. Dla przykładu: na stole stoi mój ulubiony, nie wiem, murzynek i serniczek, ale biorę mniej lubianą tartę jabłkową i strucla drożdżowego. Mniej je lubię więc nie wpadam w nawyk zjedzenia od razu połowy ciasta, dwa - pypeć na słodkie zaspokojony, trzy - mogę się czuć, że jestem na imprezie, a nie, że się spinam. Co do siłki to ja wolę iść na miasto na siłownię :)
Psikuska1986
10 września 2020, 21:49Ja ogólnie nie mam ciśnienia na słodycze zjadłam je tylko jak dopada mnie @I to też w małej ilości...ja też wolę wyjść dziś już miałam ciśnienie mąż mówi idź pobiegać 😂to mnie uspokaja