Witam w sobotę był pomiar i wszystko fajnie wyszło tam gdzie centymatry miały polecieć tam poleciały zrobiłem sobie cheat meala i byłem na siłowni (lekko się poruszać). W niedziele już nie było tak fajnie dostałem zaproszenie na wypad do Katowic do kina a więc mówię nie będę w domu siedział wezmę dziewczynę i pojedziemy. Oczywiście przyjechaliśmy na miejsce to pierwsza propozycja by coś zjeść. To mówię okej ale napewno nie "mc" ani "kfc" i zaprowadziłem na "Deser lodowy" wybrałem ten z największą ilością owoców i jak najmniej bitej śmietany, dziewczyna była zaskoczona, że będę jadł bo przecież jestem na diecie i odrazu podejżenia że to wszystko rzuciłem, ale moje zdanie na ten temat jest takie. jak wychodze gdzieś ze znajomymi to nie będę się ograniczał na picie wody mineralnej i twarogu Oczywiście nie zrozumcie mnie źle, nie jest tak, że wychodzę codziennie albo co dwa dni, ale jak ktoś jest na diecie te 3 tygodnie przez które przestrzega posiłków to nie wierzę, że idąc ze znajomymi gdzieś nie może sobie pozwolić na zjedzenie tego czego chce. A tak swoją drogą dzięki temu że miałem 2 takie luźne dni to jestem mega zmotywowany, aby jutro iść na trening, trzymać dietę i zacząć biegać!. Tutaj wklejam filmik który mnie motywuję kiedy mam dzień w którym nic mi się nie chcę.
Patrzcie na takie filmiki i pogoń za bycie "FIT" z lekkim dystansem. Pozdrawiam i powodzenia z zrzucaniu kilogramów, albo w ich zdobywaniu !
Blondynka94
2 czerwca 2014, 09:31Mega motywacyjny filmik :) Gratuluję spadków :)