Witam, jestem na diecie od czwartku i do dnia dzisiejszego schudłem 1.3 kg jako że większość osób powie, że to napewno woda to się z tym częściowo zgodzę lecz powiem że mam w diecie około 400 węglowodanów więc spadek wody wydaje mi się że nie może być aż tak duży przy takiej ilości węgli oczywiscie mogę się mylić, ale nie o tym Moje pytanie odnosi się do biegania wiadomo bieganie i ogólne cardio pomaga z walką z tłuszczem, ale każdy kto zaczyna dietę zdaję sobie sprawę, że napewno będzie miał przestój gdzie waga ani nie drgnie i będzie musiał zwiekszyć wysiłek i teraz nasuwa się pytanie czy zacząć biegać na początku mojej przygody z dietą czy poczekać aż spadki wagi będa coraz mniejsze i wtedy włączać bieganie stopniowo. Dodam, że chodzę na siłownie więc wysiłek jako taki mam. Napiszcie mi co o tym sądzicie i co Wy wybralibyście ?. Pozdrawiam.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
AtomowaKluska
26 maja 2014, 10:41jak napisała niżej koleżanka: zastoju sobie nie wyliczysz. Nie warto też się go bać i blokowac się na nim psychicznie bo można go wywołać (serio!) większość z tego typu bajerów jest w głowie :) a bieganie na pewno dodatkowo napędzi metabolizm. Zresztą bieganie to frajda ;) zwłaszcza jeżeli nie ma akurat inu 15 stopni i śnieg nie zacina ;p choć nie... przy minus 15 to nigdy nie zacinał, bo za zimno już było ;p Z mojej strony tylko jeszcze rada: biegać jak najdłużej i WOLNO. I to tak wolno, że wyprzedzają cię babcie z balkonikami i starszy pan z psem (a pies ma nadwagę) itd ;) dopiero jak stawy i ścięgna okrzepną można spróbować interwałów :)
Blondynka94
20 maja 2014, 19:33Biegaj, dlaczego by nie?
PrzemoOSW
20 maja 2014, 21:16Chodzi o to, żeby mieć cały czas takie same spadki wagi i podobno skutkuje to tym że nie mamy przestoju w odchudzaniu się bo prędzej czy później przyjdzie moment kiedy waga stanie w miejscu.
Blondynka94
20 maja 2014, 21:18Wiem, rozumiem o co Ci chodzi. Ale zastój choćby kilku dniowy zdarza się nawet ludziom, którzy stopniują sobie aktywność. To nie jest matematyka, że wszystko sobie wyliczysz
Malinka38757
20 maja 2014, 12:27Jeśli masz czas i ochotę to dlaczego nie:) A efekty jeszcze bardziej cię zmotywują:)
blanka444
20 maja 2014, 12:22Biegaj oczywiście! To najlepsze co może być a efekty jakie przy tym się pojawią będą mega motywujące!