Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wykonczona


oj, to byl dluuuugi dzien. Najpierw bylam w czterech bankach, zeby wymienili mi pieniadze na drobne, na dodatek w 3 bankach meeeega kolejka: jutro strajk wiec, wszyscy wszystko zalatwiali dzisiaj. Pozniej porozwieszalam ulotki o naszym evencie, potem zgadalam sie z kumpela, z ktora to organizuje na fb w bibliotece, bo akurat bylam u siebie na wydziale. Zrobilysmy liste zakupow .Potem kumpel po mnie przyjechal i zawiozl do hurtowni, tam czekalam jakies 45 min na kolejnego kumpla i zrobilismy zakupy, wyrzucil mnie przed wydzialem, jeszcze zaszlam do biblioteki odkserowac jeden rozdzial ksiazki do pracy mgr, wrocilam na rowerze do domu, napisalam maila do firmy, u ktorej chce odbyc staz i teraz jestem po kolacji i tak, mysle, ze powinnam chociaz przeczytac ten rozdzial, ktory odkerowalam, chociaz nie wiem, czy dam rade, bo jestem naprawde zmeczona. aaa, czekajac na kumpla przed hurtownia, jakis facet mnie zaczepil, masakra jak ja takich nie lubie kolo 50tki bleh!

sniadanie: 4 sucharki z dzemem, kawa z mlekiem, dwie suszone swliki, obiad: piers z kurczaka grillowana, z grillowanymi warzywami, podwieczorek: jablko, 3 suszone sliwki, kolacja: zupa krem z marchwi, 3,5 plastra indyka na cieplo, papryka z ziemniakami w sosie pomidorowym

jutro jest nasz event, wiec kolacja nie bedzie dietetyczna, no i oprocz tego gotujemy, wiec cos na pewno sie podje. 

  • Pszczolka000

    Pszczolka000

    12 grudnia 2014, 19:23

    Będzie dobrze ;) Buźka i powodzenia ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.