Podsumowując jednodniową przygodę z dietą pudełkową NTFY - zaskakująco, mam wielką ochotę do nich jeszcze wrócić! 😋
Zamówiłam 5 posiłków o kaloryczności 1750kcal - było smacznie i naprawdę syto. Fajną opcją dla niejadków jak ja jest możliwość wyboru każdego posiłku z 4 różnych opcji (w wyższych pakietach „foodie” nawet z 7 diet, ale wtedy trzeba liczyć się już z kwotą rzędu 80-85zł/dzień). Taka przyjemność w opcji basic kosztowała mnie 55zł (uwzględniając rabat -5%, który można dostać od znajomych; zostawiam Wam mój kod, gdyby któraś miała ochotę spróbować szc023266 - ja z kolei za każde zamówienie miałabym -1zł do następnego;)), no pressure!
Tak wyglądał cały dzień jedzonka po dostawie. Opisane były podstawowe składniki, kaloryczność, czy danie trzeba podgrzać w całości/częściowo/na zimno, oraz qr kod który przekierowuje nas do bardziej szczegółowej listy alergenów etc.
I jaglanka tropikalna z bananem, ananasem, daktylami i wiórkami kokosowymi (ok 375kcal) - smakowo 5/5, moje owsianki przy tej wymiękły;)
II smoothie: pomarańcza, banan, melon, mięta (ok 225kcal) - 4/5
III pierś kurczaka z pesto koperkowym, pieczone ziemniaki, surówka z marchewki (600kcal) - 5/5
IV azjatycka sałatka z pieczonego ananasa i szpinaku z sosem kokosowo-sojowym i płatkami migdałowymi (150kcal) - 5/5
V polędwiczka wieprzowa teriyaki z warzywami z patelni i makaronem sojowym (400kcal) - 4/5
A tutaj pudełka już po otwarciu. Nie zrobiłam niestety zdjęć po przełożeniu na talerze/miseczki, bo dzień był w biegu, ale uwierzcie na słowo- wszystko wyglądało lepiej, a porcja obiadowa była ogromna!
Gdybym musiała wyżywić tylko siebie to poważnie rozważyłabym przejście na jakiś czas całkowicie na pudełka. Przy dwóch osobach… jednak gotowanie dużo bardziej się opłaca, ale raz na jakiś czas warto zrobić sobie odskocznię od zakupów i stania przy garach ;)
Któraś z Was miała już styczność z NTFY lub innym cateringiem pudełkowym? Dajcie znać jak u Was wrażenia, jak jakość, porcje, i co Wam tylko przyjdzie do głowy ;)
dzanulka
1 sierpnia 2021, 10:03Nie mam doświadczenia z dieta pudelkowa i raczej nie będę miec- mieszkam w miasteczku 10tys mieszkancow, u nas nic takiego nie uswiadczysz, do Opola mam 20km, tam też wybór nieduży:/ Natomiast byłam kilkukrotnie z córka na turnusach rehabilitacyjnych, gdzie były wydzielane porcje zywieniowe (Oczywiście każdy mógł sobie kupić w sklepie co nieco), i wtedy postanowiłam żywić się bez dokupywania czegokolwiek i schudłam, ale .. po powrocie odrobilam to.. Z dietami pudelkowymi myślę, że jest podobnie- nie zmieniają przyzwyczajeń w szarej normalności, otwieraja nas na nowe smaki, nowe polaczenia, ale nie zmieniaja naszych nawykow.. Dzień próbny jako poznanie wielkości porcji czy smaków jest dla mnie ok. Tak samo, jak opcja na bardzo zabiegany dzień, ale tak na stałe? Chyba nie..
princess_peach
1 sierpnia 2021, 10:45No tak, w mniejszych miejscowościach dostęp ograniczony :( a jak wrażenia po tym turnusie rehabilitacyjnym? Zawsze mnie kusił jakiś wyjazd wakacyjny pod kątem aktywności i chudnięcia, ale nie zebrałam się;) a co do pudełek - trochę tak, a trochę nie m. Wydaje mi się, że jeśli jesteś na takich pudełkach dłużej to później zostajesz mniej więcej na podobnych porcjach, wyłapujesz nowe przepisy/połączenia o które warto urozmaicić swoją dietę.. ale wiadomo, jest na gotowe, więc bez większego zaangażowania po odstawieniu pudełek możesz nic z tego dla swojej diety nie wyciągnąć, kwestia podejścia:) ja w każdym razie na ten moment NTFY tylko jednorazowo/na pracowite dni, zostajemy przy gotowaniu z chłopakiem mimo wszystko:)
dzanulka
1 sierpnia 2021, 11:53To nie ja byłam rehabilitowana, tylko turnusy dotyczyły córki, jest niepelnosprawna, ma zespół Downa. Korzystaliśmy z projektu unijnego (jeszcze przed pandemia). Udział był darmowy. Natomiast absolutnie nie wydalabym 5tys na turnus rehabilitacyjny w takim kształcie, jak proponuja ośrodki. Mowie o turnusach kierowanych do osób niepełnosprawnych. Wolę wydać pieniądze na terapię prywatną u specjalistów, z którymi córka pracuje na co dzień. Natomiast pobyt wakacyjny jako wczasy odchudzajace- nie kusily mnie nigdy.
nomorefat
1 sierpnia 2021, 07:34Ja jestem fanka diet pudełkowych, trzeba tylko znaleźć dobra firmę. Mi do gustu najbardziej przypadł Fitszef.
princess_peach
1 sierpnia 2021, 08:49Oo, fitszefa jeszcze nie widziałam:) a jakie inne jeszcze próbowałaś, tak z ciekawości? I co przeważyło za dietą pudełkową u Ciebie, żeby koszt rzędu 2k/mc nie odstraszał?:D
nomorefat
1 sierpnia 2021, 10:46U mnie w miescie fitszef był tani, załapałam się tez swojego czasu na promocje, których już nie ma. NTFY z tego co widziałam dużo droższy. Kilka lat temu próbowałam Maczfit i Body Chief czy jakos tak - ale nie pasowało mi. Rok temu byłam miesiąc na Kuroniowie - było ok, ale Fitszef bił ich na głowę. Jeśli chodzi o finanse - to wychodziło mi ok 400-500 zł na miesiąc więcej niż jadłabym bez pudełek, stwierdziłam ze taka cena jest ok za skuteczne zbijanie wagi. Choć 20kilo schudłam sama, a pudełka bardziej służyły mi do „wychodzenia z diety”. Na pewno wolałabym płacić za pudełka niż chodzić do dietetyka - koszt podobny, a jaka oszczędność czasu.
Wracam_Do_Siebie
31 lipca 2021, 19:58czy zamawiając sobie dzień testowy nie ma jakiegoś haczyka, typu: zamów posiłek próbny, ale potem musisz zamówić miesiąc diety? sporo tego jedzenia i bardzo ciekawie wygląda :D
princess_peach
1 sierpnia 2021, 08:47Nope, zero haczyków- zamawiasz na tyle dni ile chcesz. I widzisz co zamawiasz mniej więcej, bo są zdjęcia wszystkich potraw na dany dzień (niestety dopiero po opłaceniu zamówienia; ale jak np zamówisz na środę to do wtorku godz 16 możesz jeszcze zmienić termin dostawy i wtedy już widzisz menu na resztę tygodnia). Także polecam na spróbowanie, na jakiś dzień w biegu bez garów! :D nawet mój chłopak, który serio grymasi, jak coś tam skubał ode mnie na spróbowanie to mówił, że pyszka. Ale dzielnie nie wyjadał za dużo, żebym ja sobie sprawdziła czy się najadam etc :D
ProPerfekcja
31 lipca 2021, 11:34Patrząc na Twoje porcje wcale nie widzę aż tak dużej różnicy w Twoich 1750,a moich 2500-2800 kcal. Może jedynie trochę więcej węglowodanów. Zastanawiałam się też kiedyś nad ntfy i po Twoim dniu testowym myślę, że spróbuję też wziąć coś od nich na próbę. Ja osobiście zaczynałam od maczfit i pomimo lekkiego falstartu ze świeżością owoców na początku później już było wszystko dobrze i na ten moment ku temu cateringowi się skłaniam. Też tam była możliwość wymiany posiłków, mają dzien testowy to może też spróbujesz 🙂
princess_peach
1 sierpnia 2021, 08:42Kurcze, jak teraz patrzę na Twoje zdjęcia - co prawda nie ma wszystkich posiłków i ciężko obiektywnie stwierdzić, ale głównie węgli na obiad i kolację więcej, a to ostatnie śniadanie choćby wygląda na mniej kalorii niż moja jaglanka. A gdy widziałam na instagramie dietę kogoś na 2500kcal NTFY (akurat z ciekawości zerknęłam na ten sam dzień) to było widać sporą różnicę względem moich porcji. Także polecam zdecydowanie, a maczfit może za jakiś czas też spróbuję, chociaż jak przeklikałam testowy dzień (tez za 55zl swoją drogą) to mniej mi podeszło menu:) w NTFY super jest to, ze przy wybieraniu menu - widzisz zdjęcia tego dania; minus w porównaniu do maczfita, menu widzisz dopiero po opłaceniu z kolei:)
ProPerfekcja
1 sierpnia 2021, 09:59Akurat ostatnie dwa tygodnie to zupełnie inny catering, którego nie mogę polecić. Maczfit miałam jakoś do połowy lipca tylko. Co do ostatnich śniadań to z całą pewnością masz rację, że kalorycznie na pewno jest mniej niż w Twojej diecie. Dlatego kończę z tymi pudełkami i myślę, że po wakacjach spróbuję jeszcze z nfty. No i właśnie nigdzie nie mogłam znaleźć menu na ich stronie ale po Twoim dniu myślę, że warto spróbować
princess_peach
1 sierpnia 2021, 10:39Zerknij sobie na inne posiłki NTFY albo na ich stronie oglądając przykładowe menu z konkretnych diet typu Smart, Vegan etc, albo np na instagramie profil „ntfyrabat”, koleś wrzuca codziennie wszystkie swoje posiłki na kaloryczności 2 lub 2.5k kalorii :)
Laurka1980
31 lipca 2021, 10:48Jechałam ponad 2 mce na maczfit, dla mnie super. Wygodne, pyszne, schudłam :)