Ogólnie dzień był super, dzielnie się trzymałam zdrowego odżywiania:
sniadanie- owsianka
II śniadanie- plaster chudego mięsa
lunch- jeszcze trochę chudego mięsa, ogórek kiszony i pół pomidora
obiadokolacja- makaron z brokułami i *ahem*boczkiem*ahem* w sosie śmietanowym (śmietana jogurtowa 9%), do tego pół papryki czerwonej.
Zieeewww... no nie da rady, naprawdę dziś nic nie stworzę. Idę wybrać strój na jutro do pracy, uprasuję szybciutko, wezmę prysznic i włażę do łóżka. Raczej nie znajdę dziś siły na ćwiczenia. Aaaaa jeszcze muszę sobie jedzenie na jutro do pracy wymyśleć. Hmmm... miała być zupa krem marchewkowa z imbirem ale nie mam malaksera więc coś innego trzeba wykombinować. Ciekawe czy najem się kawałkiem wędzonego łososia, papryką i ogórkiem żywym. Spróbuję przynajmniej.
I motiwejszn na dziś...
zmotywowana123456789
2 stycznia 2013, 19:23Pyszne jedzonko a co do snu... ja też jakoś ostatnio się kiepsko czuję nie mam na nic siły;/