Z uwagi na to, że obecnie jestem najcięższa w swoim życiu (czym nie ma się co chwalić) nie mam w co się ubierać, w mało co się jeszcze mieszczę. Więc dziś były zakupy. Miałam poszaleć ale kilkugodzinne zakupy skończyłam z sukienką przed kolanko z rękawem 3/4 i spódnicą. Ubrania eleganckie i schludne, w sam raz do pracy w biurze. Podobają mi się, bo nie są workowate a jednocześnie nie opinają ciała ukazując zestawu moich oponek. Jestem wyjątkowo zadowolona :-)
A po popołudniowej drzemce zorganizowałam sobie domowe spa: piling twarzy, maseczka na twarz, maska na włosy, depilacja a teraz jeszcze czeka mnie gorąca kąpiel z pilingiem całego ciała. Ta sobota była taka tylko moja i wiecie co... czuję się wspaniale!!!
LennQ
8 grudnia 2012, 20:57Takie "nasze" weekendy sa nam bardzo potrzebne.Relaks,upiekszanie i na koniec dnia kanapa,pachnaca swieczka i lampka wina :) Powodzenia i pozdrawiam )