Całe przedpołudnie i popołudnie poświęciłam na czytanie artykułów o odchudzaniu, oglądaniu filmików mających motywowac to walki z wagą i przeglądaniu różnych diet. Siedząc w tym wszystkim stwierdziłam, że podjęłam złą taktykę. To co robię teraz mogę stosowac jeżeli chcę utrzymac wagę, nie jeżeli chcę schudnąc i to znacząco. Dlatego zdecydowałam, że przechodzę na konkretną dietę. Wybrałam dietę Dukana- proteinową. Sporo o niej czytałam i myślę, że jest fajna. Lubię mięso, lubię ryby, lubię nabiał. Dam radę!!! Poza tym widzę, że rezultaty tej diety są świetne.
A fakt, że zaczynam jutro też jest nieprzypadkowy. Zawsze się wszystko zaczyna od poniedziałku, od nowego tygodnia, od nowego miesiąca, od nowego roku.... a może właśnie warto zacząc pod koniec danego okresu, żeby w nowym miec już te inne nawyki.
Dlatego od jutra, od niedzieli: kurczak, ryby, nabiał i duuużo wody (trzeba będzie zrobic wieksze zakupy spożywcze). Plus oczywiście ruch. Mam nadzieję, że przestanie bolec mnie ta durna kośc ogonowa i będę mogła znowu poszalec na rowerku :)
Dla tych, którzy chcą wiedziec więcej o diecie proteinowej zapraszam tu . Fajny wątek na forum :)