Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dieta pączkowa



Oj, juz dawno tu byłam. Może dlatego, że nie mam czym się chwalic. Ostatnie dwa tygodnie spędziłam na jedzeniu. Zero diety, zero ruchu. Od dziś rozpoczynam dietę pączkową. Właśnie skończyłam smazyc z mamą pączki i obwarzanki. Skonsumowałam też kilka obwarzanków, czyli obżartusowa norma.

Ale od niedzieli znów dieta. Nie ma szans, żeby ograniczac jedzenie od jutra bo jutro będzie kumulacja przejadania się, w piątek i sobotę są ostatki, więc prawdopodobnie będę przyjmowała kalorie w formie płynnej, ale w niedzielę zaciskam pasa. Zero wymówek: dieta i ruch. Heh, ile razy ja to sobie powtarzalam. Ile takich niedziel już było, a nic z tego nie wychodziło.

Dziś stanęłam na wagę. 78 kg więc znów zaczynam nadrabiac. Nie jestem zbyt happy z tego powodu.

  • stokrotka1323

    stokrotka1323

    1 lutego 2008, 16:18

    Ja trzymam za Ciebie kciuki. Mam jedno pytanie od ilu dni bierzesz meridie?? I kiedy zawuwazyłaś efekty? Ja dopiero zaczełam ja brać i zastanawiam się kiedy zobacze cos zadowalajacego na wadze.pozdrawiam

  • Magda666666

    Magda666666

    30 stycznia 2008, 19:48

    No co Ty!!!! Co to za nastawienie!!!! Ja tez mam za sobą kupe porażek, ale teraz z vitalią wolno bo wolno ale idzie do przodu. Przesiadanie na vitalli pomaga, bo się motywujesz. Najważniejsza jest motywacja. Im więcej porażek tym łatwij odpuszczamy, ale czas wziąść się w garść przysiąść kilka godzin, obmyśleć plan działania(nie stawiająć przy tym poprzeczki za wysoko), poświecic z godzine przynajmniej na motywowanie się -np oglądając zdj. teledyski, pamietniki innych vitalijek i do boju!!!!!!!!! To troche potrwa, dlatego odrazu sie nastaw psychicznie, że cudów po tygodniu nie zobaczysz, ale im dłużej się odchudzamy tym efekty są trwalsze i tym łatwiej wytrwać. Pisze to wszystko z własnego doświadczenia i w pełni swiadomości! Ale masz racje, żeby zacząć już od niedzieli, ja też narazie sobie odpuszczam. Ale pozniej zaczynamy i nie ma zmiłuj!!!! Powodzenia i trzymam kciuki:*

  • merana

    merana

    30 stycznia 2008, 19:14

    A ja za nimi nie przepadam. Ale jutro trzeba uczcic ten dzień ;D

  • hollywoodstarlet

    hollywoodstarlet

    30 stycznia 2008, 19:08

    no cóż, ważne jest postanowienie:) ale ja nie chcę aż tak odstawiać swojej diety... mam nadzieję, że jutro jakoś się nie poddam aż tak bardzo, no ae jeszcze jutro moge (ostatecznie);)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.