Dziś już czwarty dzień. Jest fajnie. Jem zgodnie z zasadami diety, nie jestem głodna, nie jestem bardzo osłabiona i mam nadzieję, że tak zostanie. Wczorajszy dzień minął wzorowo dietetycznie, dzis też wszystko jest w porządku. Oprócz tego, że chce mi sie torta....
A to wszystko pewnie dlatego, że wczoraj zaczęliśmy rozmawiać o ślubie. Perspektywa założenia sukni ślubnej w chwili obecnej mnie delikatnie przeraża. Nawet jak znajdę jakąś w którą się wcisnę to tłuszcz będzie się wylewał na ramionach, i w innych częściach ciała. Fuj! Chcę być piękną panną młodą, idealnie wyglądającą w wymarzonej sukience.
esperanto
12 lipca 2010, 19:32No masz dużą motywację do odchudzania tak więc powodzenia :)
coszielonego
8 lipca 2010, 12:27Gratulacje z powodu wytrwałości : ) Mi to torta się chce chyba przy każdej okazji... ; ) A do ślubu przypuszczam jeszcze troszkę czasu zostało, na pewno Ci się uda!