Witajcie,
nie było mnie tu sporo czasu. Nie wiem gdzie mi cały miesiąc uciekł. Na marzec nie miałam żadnych postanowień. Ale jakieś podsumowanie pasuje napisać. Wagę utrzymałam na poziomie 70 kg. Dieta - oj było dużo podjadania, słodyczy. Od tej przerwy związanej z chorobą nie potrafię zaskoczyć na właściwą drogę. Widzę, że smaki mi się zmieniły. W mojej diecie jest coraz mniej przetworzonych, gotowych produktów. I ostatnio kawa mi przestała smakować. Mam nadzieję, że to chwilowe jest. Kupiłam z desperacji rozpuszczalną, ale to samo. Wypije pół i tyle. Ale moje uzależnienie jest silniejsze. Piję na siłę :D ale ilości są już coraz mniejsze... Chociaż odkąd przeszłam na fusiastą to i tak ilość kaw poszła drastycznie w dół.
Wieczorem postaram się ogarnąć moje postanowienia na kwiecień i je zrealizować w conajmniej 75% ;)
Miłego dnia.
PS parę osób zauważyło, że schudłam. Moje gacie po domu dają mi to samo znać. Już tak się nie opinają na brzuchu hahaha