Policzyłam, który to dzień na diecie. Już 53, brzmi fajnie.
Bilans dnia:
I śniadanie: serek wiejski+bananowy shake= 400 kcal
II śniadanie: jabłko= 50 kcal
III śniadanie :P : serek wiejski + 4 mini sucharki = 250 kcal
obiad: gotowany filet z ryby w sosie ( jogurt+pietruszka ) + brokuł = 250 kcal
podwieczorek: mleczna kawa= 150 kcal
Razem: 1100 kcal
No właśnie.. Więcej kcal, niż przez ostatnie dni. Zwykle nie ma 3 śniadania, ale wcześnie wstałam i obiad później jadłam. Wiem, że te 1100 kcal, to za mało. Ale nie mogę więcej, mózg mi zabrania.
Zaraz zabieram się za ćwiczenia, trochę aerobów + Mel B- brzuch, nogi, pośladki.
Trzeba spalić trochę z dzisiejszego dnia.
Może jakaś motywacja?
*****************************************
Zaraz zabieram się za ćwiczenia, trochę aerobów + Mel B- brzuch, nogi, pośladki.
Trzeba spalić trochę z dzisiejszego dnia.
Może jakaś motywacja?
*****************************************