Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Małe sukcesy :)


;)

Dziś czwarty dzień mojej diety bebio i dzień ważenia iiiiiiii jest ponad kg mniej :) z Tym ze wage poczatkowa wpisalam 75 a było 75.6 dzis 74,2 :) Jest motywacja!:D Choć powiem ze stres był znając mnie gdyby waga nie ruszyła, pewnie bym się poddała. Jestem z tych co muszęą mieć wszystko na już, jak mawia mama "w gorącej wodzie kąpana" :D 

Chyba powinnam dołączyć jakieś ćwiczenia bo póki co chyba tyłek za ciężki, oprócz wieczornych marszów ( ok 7 km) cięzko było mi się zabrać za ćwiczenia>
Zaczęłam korzystać z sauny infrared , mówią ze pozbywamy się toksyn z organizmu i przyśpiesza metabolizm. No zobaczymy :D pędze szykować(salatka).
A Wam miłego dzionka :*:*(slonce)

  • roogirl

    roogirl

    6 października 2017, 18:28

    Brawo!

  • angelisia69

    angelisia69

    6 października 2017, 12:15

    oj radze zmienic to "na juz" bo waga po jakims czasie przestanie regularnie spadac(zastoj) i nie warto bys wtedy sie poddawala,bo spowrotem wroci stara.Cierpliwosc do tycia tak wiec i cierpliwosc do chudniecia ;-) Powodzenia

  • gwiazdeczka2016

    gwiazdeczka2016

    6 października 2017, 11:33

    Tak trzymaj :) spadki wagi motywują :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.