Ahh, ktora z nas nie marzy o tym, zeby wygladac slicznie w sukience, ktora wisi w szafie juz od dwoch lat? Ktora z nas nie wzdycha wspominajac te czasy kiedy jeszcze sie w tej sukience wygladalo naprawde bombowo?! Ja napewno jestem ta osoba. Sukienka w tytule i na zdjeciu to jest ta, ktora stala sie dla mnie motywacja. Jesli brakuje wam motywacji, polecam zakup ciuszka o numer lub dwa za ciasny... Zrobienie sobie zdjecia...I wziecie sie do dziela. Poczatki sa ciezkie, ale mozna sie fajnie nakrecic i zmotywowac. Ja przy kazdym robieniu brzuszkow i wyciskaniu potow mysle o tym jak bardzo chce 'ukryc' moja 'oponke' w tej oto sukience. A dzien, w ktorym ja zakladam jest juz tuz za rogiem, bo za dokladnie 4 tygodnie! w cuda nie wierze, ale spodziewam sie milych efektow. Dzisiaj mam pozytywne nastawienie, moze dlatego, ze fajny byl dzien, bardzo aktywny, ale moze jutro bede tu siedziala i plakala Wam w poduszke, ze jestem pulchna i nie mam juz sily... Eh, uroki bycia swiezo upieczona Mama!
Zycze wszystkim milego poniedzialku. Moze to bedzie ten dzien, w ktorym ktoras (badz ktorys) z Was przelamie swoje slabosci i postanowi wziac sprawy we wlasne rece!
P.S - na zdjeciu moja waga to 69 kg. Mysle, ze jesli spadnie te 3-4 kg to brzuszek i boczki sie przytuszuja ;)
Idziulka1971
12 maja 2014, 15:08Dzięki za zaproszenie :)
poppythespaniel
12 maja 2014, 01:20zgadzam sie, ja rowniez mam wiele ubran nawet w rozmiarze 36, a to z przed ok 4-5 lat, a ja nadal marze, ze sie w nie jeszcze kiedys zmieszcze... Ale najpierw moim celem jest zmiescic sie w 38 bo narazie jestem 40. A to i tak lepiej bo bylo juz 42.. Zycze wytrwalosci! :)