Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3/12


Witam. Powoli zaczynam dochodzić do siebie . Jestem w mojej rodzinnej miejscowości, gdzie panuje cisza i spokój , nikt mi nie przeszkadza, bo mieszkam w zasadzie w lesie :) Mogę odwiedzać znajomych i oglądać z nimi głupie filmy - tak jak dawniej.

 Chcę dzisiaj wieczorem pójść pobiegać, i biegać cały tydzień jak jestem w domu.

Weekend dietowo był masakryczny ...nawet nie chce mi się gadać. Rzuciłam się na słodycze,żeby zajeść smutki...

Moja waga się strasznie waha, nie wiem dlaczego... raz 90, 0 potem92, a za jakiś czas 94, nie wiem co jest kurwa grane...

Ale wiem jedno, chce do końca lutego zobaczyć 8 z przodu !

Śniadanie- 2 jajka gotowane, parówka, ketchup

II śniadanie- 2 pomarańczę

Obiad- ziemniaki, gulasz, buraczki, ogórki konserwowe

Podwieczorek - miseczka płatków czekoladowych

Kolacja- makarron z jajkiem

Jeny żadna dieta, tylko wpierdalanie, ,,
  • Samiya

    Samiya

    18 lutego 2013, 19:23

    też bym chciała mieszkać w takich okolicach chociaż moje też są w miarę spokojne :) Udanego wypoczynku :***

  • UzaleznionaOdJedzenia

    UzaleznionaOdJedzenia

    18 lutego 2013, 16:41

    może trzeba baterie wymienic?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.