Wczoraj wieczorem wróciliźmy z męzem z Zakopanego.Było super.Pojechalismy ze znajomymi do znajomych;)mój mąż pierwszy raz jeździł na nartach,teraz sapie i zdycha caly połamany.Wszystko go boli,ale bakcyla złapał.Ja niestety nie mam kondycji,wiec sie nie wychylałam.Najlepsze jest to,ze ubyło mnie kilogam.Wiadomo,dla kogoś,kto sie odchudza to wspaniała wiadomosc.Zaraz spadam do pracy,wiec tylko wpadłam na chwileczkę...
Pozdrawiam was i zycze miłego i szczuplejszego dnia
LadyFilomena
15 stycznia 2010, 08:53ale bym chętnie pojechała na nartyyyyy..... ale praca i praca w kółko... :( a Tobie widocznie samo powietrze górskie wystarczyło do odchudzania :D